Zastanawiałam się, czy gdybym nabyła takie wyroby cukiernicze do kąpieli wolałabym na nie patrzeć czy używać... a może spróbować zjeść? Bo oprócz uroczego wyglądu również zapachy były naprawdę kuszące. :)
Nie mam na celu robienia reklamy firmie zajmującej się produkcją tych kosmetyków, ponieważ żadnego z nich nie miałam okazji wypróbować. Jeśli ktoś z Was zna te produkty i może coś o nich powiedzieć, chętnie się dowiem czy warto kupić. Ceny zdecydowanie nie należą do najniższych, chociaż wszystko zależy od zasobności portfela.
Gdyby ktoś chciał - więcej informacji na SkarbiecNatury. A ja wstawiam jeszcze kilka zdjęć, które można znaleźć na ich stronie:
ta czekolada to rewelacja! ja się nabrałam ;p
OdpowiedzUsuńojej kusisz, obok mnie jest ponoć miejsce z najlepszymi cupcakes w Berlinie. Przechodzę obok przynajmniej raz na tydzień i boję się, że jak wejdę i spróbuję, to już nie przestanę tam wchodzić :)
OdpowiedzUsuńTrzeba uważać, żeby nie spałaszować czegoś przypadkiem w wannie ;)
OdpowiedzUsuńNieźle by się w buzi taka czekolada spieniła pewnie ;)
OdpowiedzUsuń