11 lipca 2012

Zupka chińska w nowej odsłonie


Przyjaciółka studentów, ludzi zapracowanych i tych którzy mają dwie lewe ręce do gotowania – zupka chińska. Jest szybka, ciepła i bardzo tania. Niestety nie jest zdrowa ani pożywna, ale raz na jakiś czas można pozwolić sobie na małe grzeszki. Hunter darzy zupki błyskawiczne zaskakująco silnym uczuciem, w szczególności sam „rosołek”. Ja jeśli już jem koncentruję się na kluskach, zalewam całość możliwie najmniejszą ilością wody, tak by wszystko dało zjeść się samym widelcem. Chyba nie można zaprzeczyć, że wprowadzenie 1958 roku zupek chińskich na rynek zrewolucjonizowało i przewróciło życie niektórych ludzi do góry nogami. Za wszystko dziękować można panu  Momofuku Andō, wynalazcy. Warto chyba też wspomnieć, że jego polski naśladowca Tao Ngoc Tu, zajmuje 93 miejsce na liście 100 Najbogatszych Polaków. 

My chciałyśmy dzisiaj Wam przedstawić nieco inny sposób na zupki błyskawiczne. Typowo studencką i mało zdrową (ale za to jaką pyszną) sałatkę, której bazą są właśnie owe zupki. 

Składniki:

- 3 zupki chińskie (smak w miarę neutralny – wege, krewetkowa, krabowa, rosół) 
- 1 papryka (można dać pół czerwonej, pół żółtej – kwestia inwencji twórczej)
- 1 większy ogórek 
- 1 puszka kukurydzy konserwowej 
- 1 cebula
- 1 ząbek czosnku 
- majonez

Przygotowanie: 

Zupki drobno kruszymy, do miski dodajemy wszystkie smakowe dodatki i zalewamy niewielką ilością wody. Tak by cala mogła zostać wchłonięta i by makaron zdołał napęcznieć. 

W czasie kiedy nasz makaron dochodzi do siebie. Kroimy w drobną kostkę paprykę i ogórka. Pokrojone warzywa wrzucamy wraz z odsączoną kukurydzą do naszego wystudzonego makaronu. 

Cebulkę podsmażamy i dopiero wtedy dodajemy do reszty. Czosnek przeciskamy/kroimy drobno. 

Całość raczymy sporą ilością majonezu. Chociaż dla wielu z Was będzie brzmiało to jak najgorszy horror. Oczywiście można majonez połączyć pół na pół z czymś lżejszym, jak jogurt czy śmietana. Wtedy będzie to horror w wersji light :) 

Sałatka jest bardzo prosta, a jednak w smaku zaskakująco dobra. Podane proporcje są orientacyjne.

Upgrade Hunter: Jeżeli nie jesteś na diecie wegetariańskiej i też przez głowę przemknęła Ci myśl o kurczaku – wiedz, że on tam pasuje. W takim przypadku weźmiemy pierś z kurczaka (podwójną z mniejszej sztuki bądź jedną większą) i podsmażymy na złoto. Inwencja z przyprawami dowolna, mogą być jak do gyrosa, z włoską nutą czy tradycyjnie po Polsku, na maśle. Nasza sałatka zyskuje +10 do smaku i +15 do szpanu wśród studenckiej braci. 


Mamy nadzieję, że skusicie się i sami spróbujecie przepisu o ile do tej pory jeszcze nie mieliście okazji go poznać. 

Smacznego! 

8 komentarzy:

  1. Polecam zamówić na allegro jeśli nie dajesz rady kupić w sklepie. :) PS Fajny sposób na zupkę:)ogólnie lubię wege blogi... Twój będzie moją lektura na dobranoc :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja niestety musiałam kupić na all, bo nie mam ikei, tych z ross nie widziałam także na żywo :) zawsze lepsze takie jakie są niż żande:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jadłam taką "sałatkę chińską" na firmowej imprezie i z bólem serca muszę przyznać, że mimo wyjątkowo podłego składnika smakuje wyśmienicie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O, toleruję zupki chińskie właśnie w postaci takiej jak ty piszesz - minimum wody, do wyjedzenia widelcem :D
    Oraz w sałatkach - przyznam szczerze że są zaskakująco smaczne :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakiś czas temu miałam okazję spróbować taką sałatkę u koleżanki, było to bardzo miłe zaskoczenie, zdecydowanie polubiłam taką wersję zupek chińskich :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja lubię zupki chińskie, mam do nich sentyment z dzieciństwa :P Czasem nadal zdarza mi się wsunąć zupkę chińską, kiedy nic innego nie ma pod ręka albo mam wyjątkowego lenia ;) Sałatki z nich nie robiłem, ale kto wie, może kiedyś ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. O ja! Drugie życie zupki :)
    Zapraszam na: http://szybkie-gotowanie.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. ja robie taka z porem kukurydza marchewka cebula ;) majonezem

    OdpowiedzUsuń

Smacznego!